RottenKrieg

joined 4 years ago
 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/5297476

PZP W POSUM - STOP ZAMKNIĘCIU PORADNI!

Od razu chcemy zaznaczyć, że celem niniejszego tekstu jest wzmocnienie głosów osób związanych z Poradnią Zdrowia Psychicznego w POSUM - w tym osób, które podjęły walkę o swoją poradnię i osób sprawujących nad nimi kompleksową opiekę.

Pewnego dnia, a było to niedawno, po prostu przestano zapisywać pacjentki i pacjentów na kolejne wizyty w ich Poradni Zdrowia Psychicznego w POSUM. W rejestracji można usłyszeć, że to lekarz czy psycholog nie podali jeszcze terminów na 2025 rok. Między sobą ludzie mówią, że trzeba będzie szukać gdzie indziej, bo dyrekcja nie chce rozmawiać z personelem PZP i poradnia zostanie po prostu wygaszona. Umrze śmiercią "naturalną", a ludzie albo będą musieli przenieść się do leczenia prywatnego, albo - jeśli są mniej zamożni, co tyczy się zwłaszcza seniorów - zrezygnować z leczenia.

Sprawa jest o tyle bulwersująca, że w ostatnim czasie mamy do czynienia z zapaścią opieki psychiatrycznej w kraju, także w naszym regionie. W zeszłym roku zamknięto placówkę Centrum Zdrowia Psychicznego przy ul. Wojskowej i 3,5 tysiąca osób będących pod opieką CZP zostało na lodzie. Teraz zamknięte mają zostać kolejne CZP. Dziś w tej sprawie pod Sejmem protestuje Ogólnopolskie Stowarzyszenie Centrum Zdrowia Psychicznego i Kongres Zdrowia Psychicznego z poparciem m. in. OZZL.

Ludzie zwyczajnie nie mają już gdzie się podziać. Zamykanie kolejnych poradni to po prostu ograniczanie ludziom dostępu do gwarantowanej konstytucyjnie opieki zdrowotnej w tym wrażliwym, ważnym i wciąż niedocenianym obszarze. Wydawało się, że POSUM wyszedł na prostą, rozszerza ofertę - ale nie może dziać się to kosztem zdrowia psychicznego!

**Iskierkę nadziei rozbudziła pewna Pacjentka, przez duże "P". **Postanowiła nie poddawać się, wzięła kartkę, długopis... i zaczęła zbierać podpisy innych pacjentek i pacjentów czekających tego dnia na przyjęcie w PZP - podpisów poparcia dla poradni i leczących w niej osób, żeby dyrektor zobaczył i zrezygnował z planu zamknięcia PZP. W poczekalni zrobiło się jakby jaśniej, cieplej. Nadzieja, o której tyle się mówi w okolicach Bożego Narodzenia, odżyła.

Dlatego właśnie dokładamy szablę do tej walki i oddajemy się do dyspozycji osobom walczącym o Poradnię Zdrowia Psychicznego w Poznańskim Ośrodku Specjalistycznych Usług Medycznych. Chcemy, by Jacek Jaśkowiak i dyrektor całego kompleksu usiedli do rozmów z każdą osobą związaną z PZP - pacjentkami, pacjentami, lekarzami, psycholożkami - która zechce uczestniczyć w rozmowach. Miasto Poznań, dbając o wizerunek na zewnątrz, nie może przy tym zaniedbywać osób leczących się psychiatrycznie. Mamy pewność, że środki da się wygospodarować i wierzymy, że to jedno wielkie nieporozumienie minie i ponownie ruszy rejestracja, na 2025 rok.

Więcej szczegółów wkrótce. Naprawdę mamy nadzieję, że doszło do jakiegoś gargantuicznego nieporozumienia, gremliny ukradły dyrektorowi POSUM telefon, pies zjadł umowy dla personelu. Serio, niechby to było usprawiedliwienie - byle poradnia została.

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/3452315

PRZEJDZIEMY.

[Komunikat ekipy organizującej RÓBMY NIERZĄD • ANTYKAPITALISTYCZNY MARSZ RÓWNOŚCI W POZNANIU 28.06 w Poznaniu]


Niezależnie od sposóbow, w jaki poznański magistrat nadużywa prawa i wynosi się ponad nie - PRZEJDZIEMY.

Ulice Poznania oraz Pomnik Poznańskiego Czerwca są dobrem wspólnym wszystkich osób tu mieszkających. Uważamy, że ograniczenie wolności zgromadzeń tego dnia za rażące naruszenie standardów demokratycznych, które partia rządząca miastem ma na ustach tuż przed każdymi wyborami.

Pomnik Poznańskiego Czerwca nie jest własnością Jacka Jaśkowiaka ani Gabinetu Prezydenta. Jeszcze do niedawna byłyśmy świadkami zawłaszczania pewnego pomnika na rzecz pewnej partii politycznej w pewną rocznicę. Wówczas używano aparatu represji, by uniemożliwić pokojowym demonstrantom wyrażanie swojego sprzeciwu, używano wobec nich siły, podduszano i niszczono im sprzęt. Na życzenie jednej osoby powstało wręcz specjalne prawo o zgromadzeniach, które uprzywilejowało grupę zgromadzeń.

Ograniczanie dostępu do Pomnika Poznańskiego Czerwca tego dnia tym, którzy chcą uczcić ofiary walk o wolność i chleb, są zaprzeczeniem idei tej rocznicy. Wmawianie pokojowym demonstrantom, że stanowią zagrożenie dla zdrowia, życia i mienia to metody, które przerabiałyśmy z tamtą władzą.

I wiecie co?

Przeszłyśmy w protestach 2020 i 2021 roku mimo represji, zakazów i ograniczeń. Przejdziemy i teraz - mimo Uśmiechniętych Nadużyć. RÓBMY NIERZĄD - także tam, gdzie "demokracja" jest dla zarządu, a dla Areczków tego świata są barierki. Te "złe" i te "uśmiechnięte".

28 CZERWCA, POZNAŃ PRZEJDZIEMY!


O sytuacji możecie przeczytać także tutaj: https://www.facebook.com/KolektywPyRA/posts/850158500482671##

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/3153459

#RÓBMY NIERZĄD!

Rekuperacja (przejmowanie, ugrzecznianie, ujarzmianie i dostosowanie pod swoje cele) jest jednym z najbardziej podstępnych i perfidnych mechanizmów, jakich używają państwo i kapitał. Jeśli nie możesz czegoś zniszczyć - spróbuj to przejąć i podporządkować.

To właśnie dzieje się z naszą społecznością, z naszymi marszami i naszą przestrzenią, w której dla wielu z nas nie starcza już miejsca. Politycy, korporacje, instytucje państwowe - coraz mniej widać nas spośród licznych stoisk, platform i reklam. Media, które wczoraj szczuły na nas i sączyły propagandę niczym jad w umysły ludzi, dziś stają się "patronami medialnymi". Partie, które nas wielokrotnie oszukały i nadal wodzą za nosy, kluczą i kombinują, by "załatwiać", ale nigdy "załatwić", biorą sobie niektóre z nas jako swoje tokeny i pokazują - patrzcie, przecież ta osoba jest "wasza" i jest z nami, nie możemy być tacy źli, prawda? Wystąpicie przeciwko swoim reprezentantom?

Firmy i korporacje będą utrudniać działalność związkową, ciąć koszty, masowo zwalniać, wyciskać nas jak cytrynki na śmieciówce za najniższą krajową, a na koniec pokażą tęczę w logo i swoją platformę na paradzie z pracownikami, którzy powiedzą: hej, ale ja tu pracuję, dlaczego atakujesz swoich? Oni nie są jak wszyscy inni! A na dokładkę przyjdą władze miejskie, obejmując "honorowym patronatem" marsz, w międzyczasie wywalając drag queens z platformy, bo jednak przypał.

Dlatego właśnie wymawiamy posłuszeństwo i z radością oddajemy się NIERZĄDOWI!

Nierząd, nierządność - to nasza odpowiedź na to, co dzieje się dookoła nas i "w naszym imieniu". Wymawiamy posłuszeństwo tłamszącemu nas systemowi, odzyskujemy przestrzeń, odzyskujemy słowa, nadajemy nowe znaczenia!

Robimy nierząd, bo chcemy świata, w którym nie tylko nikt nami nie rządzi, ale także my nie będziemy rządzić nikim. Nie chcemy hierarchii, nie chcemy "zarządców", szefów i władców. Nie chcemy pana, nie chcemy plebana. Chcemy być wolne.

Robimy nierząd, bo nie tylko chcemy rozpierdolenia w drobny mak tego systemu, lecz także budujemy i pokazujemy, że można inaczej. Budujemy wspólnotę dookoła wartości takich jak równość i solidarność. Wierzymy, że troską możemy rozjebać system i że troską możemy budować lepszy świat dla każdej istoty żyjącej na Ziemi.

Słowa "nierząd" czy "nierządnica" zostały nacechowane negatywnie i służą głównie do stygmatyzacji kobiet pracujących seccu@lnie. "Nierządem" i pokrewnymi słowami określa się dziś sprzedajnych polityków, przeciwników ideologicznych czy piętnuje się w ten sposób osoby, które chce się zdewaluować i poniżyć.

Nierządnica to osoba, która wymawia służbę interesom kapitału i polityków. Nierządnik to osoba, która uderza tam, gdzie jest niesprawiedliwość. Nierządnicze to osoba, która buduje wspólnotę. Nierząd to Anarchia.

28 czerwca obchodzimy dwie ważne rocznice. W Stonewall queery, osoby koloru i pracujące seccu@lnie podniosły bunt przeciwko nierównościom, a ponad dekadę wcześniej w Poznaniu ludność wszczęła strajk i wyszła na ulice, żądając chleba i wolności. 28 czerwca tego roku wychodzimy i my, powtarzając postulaty tych, którzy przeszli przed nami - żądamy wolności, równości i chleba dla każdej osoby! Żadna pracownica nie istnieje w oderwaniu od swojej tożsamości, jak i żaden queer nie istnieje w oderwaniu od dostępności dachu nad głową, żywności i przymusu pracy w kapitalizmie.

Zapraszamy więc Was, byście robiły nierząd - nie tylko z nami, nie tylko w Poznaniu i nie tylko 28 czerwca! Niech nierządność ogarnie wszystkie nasze społeczności!

["Nierządność – Stan, w którym jesteś w stanie pozostać niezależnym od zewnętrznej władzy, ograniczyć jej wpływ na swoje życie, być nieprzewidywalny i niemożliwy do zewnętrznego zarządzania. Kiedy nie można narzucić ci kontroli, nie da się tobą władać. Wypychanie wpływu państwa, ekonomii i pol*cji ze swojego życia. To podkręcanie atmosfery i intensywności z@mieszek czy p0wstań, w przeciwieństwie do sił politycznych, które chciałyby je jakoś przejąć, zagospodarować i ukierunkować. W tym kontekście, jest to dążenie do maksymalnej nieopanowalności i niemożliwości zarządzania sytuacją.]

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/706077

Jakiś czas temu poznańskie media i grupki obiegły informacje o gangu Ukraińców atakujących Polaków, zaczepiających pod Starym Browarem czy nad Wartą. Wkrótce potem z odsieczą ruszyli patrioci, grunwaldzka sekcja kibicowska i przeprowadzili "rozmowy wychowawcze"...

Dobra, tu nawet nie da się zironizować bez ciarek żenady.

Jeśli dziennikarze śledczy nie są w stanie potwierdzić tych rewelacji, drążenie tematu przynosi jedynie kolejne wersje, a nagrania są, ale ich nie ma - to znów mamy do czynienia z ksenofobicznym psim gwizdkiem. Grzanie Wołynia przeszło bez większego echa, więc trzeba znaleźć kolejny powód do nawalania w mniejszość ukraińską.

Jeśli już "patrioci" brzęczą o "naszym kraju i naszych zasadach", to spieszymy z przypomnieniem, że "nasze zasady" to sprawiedliwość naprawcza i resocjalizacja, a nie wolnoamerykanka, kibolskie łapanki, zmuszanie do recytowania formułek przed kamerą i przeprowadzanie "rozmów wychowawczych" przez typów obnoszących się z faszystowskimi symbolami. Jęczycie o rzekomy brak szacunku do "gospodarzy", nie umiejąc się zachować jak "gospodarze".

Aż siara, że kolektyw uchodzący za anarchistyczny tłumaczy podstawowe zagadnienia związane z prawem wykroczeniowym i karnym.

Tak długo, jak istnieją ludzie, będą istniały między nimi spięcia i rękoczyny. I ktoś kiedyś wymyślił taki koncept jak "sprawiedliwość naprawcza", a potem ktoś dołożył do tego "resocjalizację". Chodzi o to, by uczynić zadość zadanym krzywdom, zrozumieć co złego się zrobiło, naprawić to i "wrócić do społeczeństwa".

Te "pogadanki", wręcz polowanie na osoby z Ukrainy, nagrywanie filmików z nimi, co do których można mieć wątpliwości, czy to dobrowolnie - to wszystko jest zaprzeczeniem sprawiedliwości naprawczej i deeskalacji. To podsycanie konfliktu, pokazywanie, że "my" to dobrzy, a "oni" są źli, nie są u siebie, są gorsi, a przez nich wzrasta przestępczość. To jest język skrajnej prawicy. Język, który nigdy nie doprowadził do niczego dobrego, niczego pozytywnego.

Tym bardziej jest to żenujące, że mówią i robią to zwykli bandyci, którzy "kroją" dzieciaki z plecaków i szalików drużyn, z którymi jest "kosa". Robią to bandyci grożący śmiercią pokojowo maszerującym ludziom, zmyślający na pałach o antifiarzach z nożami, kradnący queerowe i antyfaszystowskie flagi, żeby pokazać swoją "dominację".

(jeśli jesteś anti-antifa, to zostaje samo "fa" i serio nie ma się czym chwalić)

Dołączenie się do całej tej akcji Młodzieży Wszechpolskiej jedynie utwierdza nas w tym, że coś tu jest nie tak. Jakbyśmy już raz nie zdemaskowały fejura z MW-owskimi "tęczowymi brygadami".

Podsumowując: jeśli bojownikom o "porzundki" tak zależy, żeby ukarać domniemanych sprawców i uczynić zadość ofiarom, to może zróbcie to jak dojrzali ludzie, a nie ksenofobiczna bandyterka.

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/623382

Marsz stu tysięcy, marsz miliona, marsz o pietruszkę, marsz o psi uj. Nazywajcie to jak chcecie, my nie będziemy tego nawet transmitować na żywo.

Nacjonalistyczny prawicowy polityk - uwaga, werble! - Donald Tusk ogłasza "marsz miliona" i... "o prawa kobiet"!

Oczywiście nie tych ginących na granicy. Te mają nieprawidłowy kolor skóry i pochodzą z "islamskich" krajów. Także nie tych niezamożnych, którym świadczenia socjalne ratują budżet. Ani tych tęczowych, transpłciowych - one mogą sobie poczekać w nieskończoność na ochłapy, bo trzeba się podlizać faszystom.

PO rządziło dwie kadencje. Miało większość, prezydenta, bez problemu mogli wywalić artykuł 152 Kodeksu karnego. Ale czego się spodziewać, skoro nawet konserwatywna "ustawa Dunina" nie przeszła, Komorowski nie podpisał ustawy ułatwiającej nieco życie osobom transpłciowym, a w 2017 roku POzacinali* się w kiblach i coś za dużo osób nie przyszło na głosowanie ws. projektu "Ratujmy kobiety"?

Tusk oraz jego partia nie mają żadnego mandatu do mówienia o prawach kobiet. Przez lata pomagali utrwalać "kompromis" i cementować szkodliwy układ, a teraz pikachu, bo kobiety są skazywane za pomoc w aborcji, upokarzane rewizjami osobistymi czy umierają na ciążę.

Tusk ma za nic demokrację i prawa jakichkolwiek poszkodowanych grup społecznych. Widzi doskonale, co zrobił jego poprzedni spęd w Warszawie - sondaże lecą mniejszym partiom opozycyjnym, a rośnie faszystowska skrajna prawica. Widzi to i z premedytacją zamierza to powtórzyć tuż przed wyborami - żeby podbić sobie, dopieprzyć mniejszym partiom, a federacja szurów? Z nimi się ułożą po wyborach. Politycy PO nie zaprzeczają, że do takiej koalicji może dojść.

Nie mówiąc o pamiętnych słowach Nitrasa do Żukowskiej, że "jak będziemy rządzili z konfederacją, to my będziemy rządzili, a konfederacja zajmie się wami"...

Donald Tusk jest nacjonalistycznym prawicowym politykiem, wolącym mieć u sterów faszystów niż jakąkolwiek lewicę, nawet dość miękki socdem jakim są chociażby Razemki.

Donald Tusk jest hipokrytą, którego obchodzi tylko własne ego oraz jego własna partia.

Krytykujemy i będziemy krytykować każdą polityczkę i każdego polityka - jeśli szczują na uchodźców, grają nacjonalistycznymi psimi gwizdkami czy instrumentalnie traktują prawa człowieka pod swoje kampanijki, by potem powiedzieć, że to nie ten czas, żeby osoby LGBT+ czy z macicami miały tu jakieś prawa.

Przed nami naprawdę gówniane miesiące. Jeszcze tylko tego nacjola Giertycha tu brakuje do kompletu.

Pamiętajcie, że jeśli ktoś manipuluje i używa praw dowolnej dyskryminowanej grupy jako tokenu, macie prawo głośno go krytykować. Nie dajcie się zjeść "silniczkom" i fanbojom "zjednoczonej opozycji", którzy coraz bardziej przypominają fanatycznych zwolenników partii rządzącej swym językiem i zachowaniem.

[credits: They Can Talk, captions: "So who was in power eight years before PiS and could easily cancel Article 152 of the Penal Code?", "WHO HASN'T DONE IT, FUCKING HYPOCRITE!" - Article 152 is the law by which Justyna Wydrzyńska was convicted of assisting in an abortion]

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/528359

Zacznijmy od najważniejszej rzeczy: Wołyń, podobnie jak wszelkie kwestie antyuchodźcze, są wyciągane przez skrajną prawicę, żeby szczuć i zniechęcać, a nie po to, by rzeczywiście upamiętniać czy tworzyć coś wartościowego.

Wołyń się wydarzył. Nikt nie zamierza tego kwestionować. Nie możemy jednak pozwolić, by nie wyciągnięto lekcji z tragicznej historii, jak na dłoni widocznej już w polityce II RP - że zaczyna się od słów.

Pikiety przeciw "ukrainizacji Polski" używały Wołynia jak psiego gwizdka. Wołyń jest odgrzewany za każdym razem, gdy mowa o pomocy osobom z Ukrainy.

W 2022 roku, mimo trudnej wspólnej przeszłości, osoby z Polski i Ukrainy pokazały, że podziały można zasypywać, że można żyć obok siebie w zgodzie. Dziś jesteśmy współpracownikami, sąsiadkami, nasze dzieci uczą się razem, studiujemy razem na uczelniach, mijamy się w sklepach i na ulicach.

Zresztą ministerstwa kultury Polski i Ukrainy podpisały memorandum o współpracy w obszarze pamięci narodowej. Największe kościoły obu krajów w tym roku wspólnie celebrować będą liturgię słowa "Przebaczenie i pojednanie". A jeśli skrajna prawica ma pretensje, że w Ukrainie może być kiepsko z obchodami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli, to może niech mają pretensje do Federacji Rosyjskiej? Czy do mocodawców nie wypada?

Pierwszy poznański marsz pamięci Wołynia odbył się dopiero w zeszłym roku, po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. To nie tylko cyniczne wykorzystanie tematu, by uderzać w osoby w sytuacji uchodźczej, lecz także deptanie pamięci ofiar. Wiemy, jakie organizacje stoją za powołaniem tej inicjatywy i wiemy, jakie łączą ich "wartości". Nie wierzymy w dobre intencje organizatorów oraz ostrzegamy - pomimo pozorów to wydarzenie może stać się platformą do nagonki na osoby z Ukrainy.

My natomiast jesteśmy chętne i gotowe na rozmowy i działania z diasporą ukraińską w Poznaniu. Czy to będą spotkania, czy wspólne pikiety, upamiętnienia, czy cokolwiek się może urodzić - pamiętajcie, że Poznań to także Wasz dom. Macie prawo czuć się tu bezpiecznie. Jesteśmy tu razem.