This is an automated archive made by the Lemmit Bot.
The original was posted on /r/polska by /u/MeTheProcrastinator on 2023-09-20 12:29:01.
Porobiło się w małżeństwie (15+ lat) i poważnie myślę o złożeniu wniosku o separację (bez orzekania winy, 2 strona o tym jeszcze nie wie), albo od razu o rozwód. Dzieciaków nie mamy, teraz głównie "łączy nas kredyt", który i tak sam spłacam. Na rynku mieszkaniowym wiadomo jak jest - myślę o dogadaniu się, sprzedaniu obecnie zajmowanego mieszkania (2 pokoje + kuchnia) i podzieleniu się tym, co zostanie po spłacie reszty bankowego haraczu. Do tego czasu jednak pewnie mieszkalibyśmy razem (dopóki nie znajdę czegoś na wynajem), żona ma możliwość kwaterunku gdzie indziej (u rodziny).
Pytania do osób po lub w trakcie separacji / rozwodu:
- Jak wyglądało Wasze codzienne życie w trakcie przeprowadzania sprawy w sądzie (jeśli mieszkaliście jeszcze razem)? Dodam, że oboje pracujemy w domu, więc "skazani" jesteśmy na swoje towarzystwo;
- Jak długo trwała cała procedura (przy założeniu obustronnej zgody, ew. bez zgody 2 strony, ale bez orzekania winy)?
- Lepiej działać samodzielnie czy zaangażować adwokata? Inne rady dla nowego w temacie?